Pomalutku, ale jednak do przodu posuwają się prace instalacyjne. Mąż samodzielnie kładzie kable, więc trochę wolno to idzie, no ale za to satysfakcja gwarantowana. Zaczął od najgorszego, czyli salonu i tarasu. Potem ma nadzieję, że pójdzie mu szybciej z resztą domu.