Ta zima już tak mnie dobija, że musiałam sobie poprawić humor. A ponieważ z budową ciągle trzeba się wstrzymać w oczekiwaniu na wiosnę, to pozostały tylko drobne zakupy, najlepiej do kuchni :) Moje ostatnie polepszacze nastroju to:
komplet sztućców
patera:
dwa słoiki:
ściereczki do kurzu:
i szczotka.
Ładne dla oka i pożyteczne drobiazgi.