Tymczasem błąkam się po sklepach internetowych z lampami, szukam inspiracji na różnych fotkach. I zarys ogólny mam, ale jak przyszłoby mi wybrać coś konkretnego, to jestem w kropce.
Taki salon na przykład. Na pewno będzie tam oświetlenie w postaci:
żyrandol
lampa nad stołem
lampa stojąca lub nawet dwie
lampa t.zw. stołowa - stojąca na komodzie.
I o ile dwie ostatnie pozycje nie zaprzatają mi główy, to dwie pierwsze już tak. Główny problem polega na tym, że te dwa oświetlenia sufitowe będą dośc blisko siebie, więc tylko jedno z nich może być dominujące i bardziej okazałe. Wyszło mi, że lepiej, aby to żyrandol był widoczny, natomiast lampy nad stołem bardziej wtapiały się w tło. Znalazłam coś takiego nad stół właśnie (wisiałyby 2 sztuki):
To też jest ładne i skromne:
No i wtedy jako główne źródło światła może coś takiego:
Lub poniższa propozycja, która straasznie mi się podoba i pasowałaby z tymi kryształkami do pierwszej lampki kryształowej nad stół:
I sama nie wiem. czy to będzie pasować do siebie? Ciężki orzech do zgryzienia.
Do sieni i być może holu, widzę coś takiego:
Ale wolałabym coś kanciastego, jak latarnia, kawałek takiej lampy widać na poniższej inspiracji:
Do małej łazienki, czyli aliganckiej toalety, mam konkretnie sprecyzowane wymagania. Ma być kryształ i złoto, bo łazienka będzie taka trochę buduarowa, ze ścianami w kolorze rubinowym i złotymi dodatkami. Coś w tym klimacie:
Jednym słowem "na bogato", choć to dwa słowa :) I tu pięknie pasują mi takie świecidełka:
Mam jeszcze wielki problem z kuchnią. Na suficie będzie znany żyrandol z Ikea, choć już wycofany ze sprzedaży. O ten jak tym zdjęciu forumowicza (mam nadzieję, że można tak wkleić czyjeś zdjęcie, niestety nie wiem, czyje ono jest - jakby co to usunę):
No i oprócz tego żyrandola będzie jeszcze oświetlenie podszafkowe, ale potrzeba jeszcze coś przy oknie nad blatem. I teraz nie wiem, czy zamontować lampę na suficie, czy na ścianie, tak, aby światło padało z lewej strony. Dla przypomnienia - moja przyszła kuchnia:
Reasumując, lampy byłyby nad blatem na suficie, np. tak:
Albo dam jakieś reflektorki na ścianie z lewej strony i już. Normalnie nie wiem, co wybrać.
Na koniec jeszcze wkleję słodkie kuchnie, takie zrobione jak dla mnie. Ta pierwsza zainspirowała mnie półką nad drzwiami - też taką chcę.
Poniższej boska prostota wsi. Są kwiatki, kratki. No i ta waga kuchenna. Chciałam taką kupić, ale one są do 5kg i w związku z tym podziałka jest mało czytelna. Ja bym chciała taką do 3kg, aby łatwo odmierzyć 15 dag.
A na tej są słodkie kubki na ceracie, jest czerwona kratka . I ta kuchenka... Ech...
Ale się rozpisałam. Dobrze, że można sobie tak pomarzyć i poplanowac. Moze uda się zrealizować te projekty choć w pewnej części.
Ciekawy i bardzo inspirujący wpis
OdpowiedzUsuń