W łazience kabina prysznicowa wzbogaciła się o koszyczko-półki oraz szczyt luksusu, czyli lusterko. Przydaje się bardzo zarówno mi jak mężowi. Bałam się tylko, że to szklane lustro, ale na szczęście to plastik. Jest też żyrandol, lustro, dozownik i szafka cudnej urody, która czeka w kolejce na upgrade, bo zmienię gałki oraz dodam koszyczki i zasłonkę za szybą.
A taka optymistyczna wycieraczka zagościła na ganku:
Musze przyznać, że te zasłony bardzo mnie zmotywowały, bo to widoczna zmiana w domu i wreszcie widzę sens swoich prac. Przy okazji już teraz nadmienię, że szykuję się do małego remontu, bo mam zamiar zmienić totalnie przedpokój, czyli korytarz przy sypialniach. Nie mogę przyzwyczaić się do koloru jaki tam jest, więc go przemaluje na ciemniejszy oraz dodam extra listwy dekoracyjne na wysokości 1/3 ściany plus tapeta pod nimi. Salon też chyba dostanie takie listwy.
Fajne dodatki, chociaż nie mój styl, ale bardzo ładne
OdpowiedzUsuń