05.10.2012
Wczoraj na naszą działeczkę wjechał Pan
Geodeta ze swoim trójnogim sprzętem i ze szwajcarską precyzją ładnie
wkomponował nam domek. Przy okazji okazało się, że jakoś źle
wyliczyliśmy sobie położenie domu, gdyż według nas dom byłby w
odległości 7,8 m od krawędzi drogi, a to wydało nam się za blisko i już
się martwiliśmy. Chcieliśmy odsunąć dom o 1m w głąb działki, ale to
mogło się wiązać ze skomplikowaną procedurą papierkową. No i Pan Geodeta
powiedział, że nic nie trzeba załatwiać, bo na projekcie dom jest
jakieś 8,7 m od krawędzi drogi, a my po prostu nie umieliśmy tego
odczytać z rysunków. Tak więc jesteśmy bardzo zadowoleni z zakończenia
sprawy. No może nie tak bardzo zadowoleni, bo 400zł trzeba było zapłacić
geodecie, ale i tak utargowaliśmy stówkę :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz