15.08.2012
Kupiłam sobie do domu trochę ciętych
kwiatków. Piękne astry zwiastują nadchodzącą jesień, tym bardziej
odczuwalną, że za oknem deszcz i tylko 16 stopni. Ale ja uwielbiam tę
porę roku, więc już się nie mogę doczekać spadających liści. Wrzesień
kojarzy się mi się z samymi dobrymi rzeczami i wydarzeniami, nawet
budowa domu rozpocznie się we wrześniu! Tymczasem w radio leci "What a
wonderfull world" L. Armstronga, kot śpi na ławie, ja piję pyszną kawkę i
delektuję się ostatnimi dniami urlopu. Tak więc kwiatki na poprawę
humoru :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz