czwartek, 12 września 2013

belki na ganek

Wczoraj przywieźli nam belki na ganek. Ostatecznie padło na modrzew o wymiarach 3,25m długości i 15cm szerokości, dwie sztuki. Teraz poczekają sobie na montaż, nie mam pojęcia kiedy. Za drewno zapłaciliśmy 250zł plus 50zł transport.

sobota, 7 września 2013

szambo

Mamy szambo. Dziś o 5.30 rano(!) przyjechała koparka i wykopała nam dół na 2,3m. Okazało się wtedy, że na tej głębokości jest już woda gruntowa, bo pojawiły się wesołe bąbelki. Ogólnie kopanie poszło sprawnie i szybko zamontowano nam szambo o pojemności 6m3. Cena szamba to 1.200zł plus 300zł za koparkę.




Tymczasem nie możemy się doczekać drewnianych słupów na ganek i już nas to naprawdę wkurza. Dostaliśmy namiary do dużego tartaku, który "ma wszystko i robi wszystko". Mąż zadzwonił i pyta, czy jest na stanie dąb lub modrzew. Zapewniono nas, że jest, oczywiście, tylko proszę przyjechać i sobie osobiście wybrać. No to wybraliśmy się tam (15km w jedną stronę), a tam jakaś pańcia w biurze mówi, że oni nie mają żadnej dębiny, ani modrzewia nawet i że pierwsze słyszy. Hm, dziwne to było i bardzo się wkurzyliśmy, bo ktoś nas tu robił w bambuko. Nie to nie. Ale mąż nie popuścił i zadzwonił ponownie i porozmawiał z tą samą osobą co za pierwszym razem (właścicielem zresztą). Facet też się zdziwił, że nas wprowadzono w błąd i ostatecznie przyjął zamówienie na dębinę. Dostawa miała być 14 sierpnia. Przez dwa tygodnie nikt się nie odzywał do nas, a i my byliśmy na urlopie. Po powrocie dzwonimy, a facet mówi, że on myślał, że my się rozmyśliliśmy:wtf: . No to ponowiliśmy zamówienie. Tym razem jednak okazało się, że dębina będzie po 20 września, więc już zdecydowaliśmy się na modrzew, ale suma sumarum facet nam nie potwierdził tego. Ogólnie jesteśmy zdegustowani podejściem do klienta, no ale cóż to dla takiej wielkiej firmy jakiś klient z dwoma beleczkami. Dobrze, że to nic pilnego i żaden termin nas nie goni.