wtorek, 29 kwietnia 2014

chwilowy przestój

Na naszej budowie chwilowy przestój związany z tymczasową nieobecnością męża. Ponownie rozkręcimy się dopiero w czerwcu. Póki co mężowi udało się podłubać trochę przy skrzynce. Zapłaciliśmy już gminie za podłączenie wody oraz czekamy na fakturę z energetyki, aby móc zakończyć całą procedurę podłączania prądu.




poniedziałek, 7 kwietnia 2014

ogrodowe marzenia

Wiosna rozpanoszyła się na dobre, a mnie aż skręca, że nie mam jeszcze ogrodu. Tak bym chciała mieć już trochę tej swojej trawki, jakiegoś kwiatka nawet. Ostatnio wpadła mi w oko taka oto roślina, a konkretnie pnącze:


Normalnie zakochałam się z miejsca. To glicynia chińska. Cudooo! Puszczę ją sobie na pergoli ustawionej nad alejką i będzie niczym wrota do raju. 

Spodobało mi się jeszcze jedno pnącze:


To powojnik Jan Paweł II, przepiękny. I tu odezwała się moja romantyczna natura, bo widzę te kwiaty puszczone na takiej pergoli-ławce:


Dodatkowo wplotłabym między pędy lampki solarne, np. takie:


Cudownie podświetlałyby białe kwiaty, nadając ławce nieziemskiego wyglądu. No ale póki co mam gołą ziemię i to nawet bez ogrodzenia, ale pierwsze nasadzenia uda się może zrobić tej jesieni. Szkoda tylko, że na tak efektowne kwitnienia trzeba czekać kilka lat.

środa, 2 kwietnia 2014

prąd

Udało nam się złożyć ostateczną wersję podania o przyłącze energetyczne. Dobrze, że mąż najpierw tam do nich zadzwonił i zapytał, czy można podjechać, bo okazało się, że owszem, ale tylko do 12-ej przyjmują podania. Przy okazji otrzymaliśmy miłą wiadomość: opłata wynosi nie 2.600zł, a jedyne 900zł - tak potaniało  W ciągu dwóch tygodni przyślą nam pismo i wtedy nastąpi podłączenie.

Z miłych wiadomości w dniu dzisiejszym jest jeszcze jedna: skarbówka przelała nam zwrot vat-u budowlanego. Kasa przyda się akurat na opłatę dla gminy za podłączenie wody.