środa, 31 sierpnia 2016

schody i szuflady

Po 3 miesiącach od zamontowania schodów doczekałam się wykończonych szuflad. Wyszły świetnie, wyglądają bosko i są bardzo praktyczne. Uchwyty, pierwotnie inne, pokochałam od pierwszego wejrzenia. W środku nie ma żadnych półek, na razie. Zobaczę w praniu, czy nie zamontować jednej w tej najwyższej. Kwadratowa szuflada jest idealna na kozaki i kalosze.




Teraz czekam na ekipę, która ma mi postawić ściankę przy schodach. Kiedy ty nastąpi? - nie mam bladego pojęcia, ale mam zamiar ich przypilić przy najbliższej okazji, gdyż na dniach mają robić u sąsiadów.






poniedziałek, 29 sierpnia 2016

i po wakacjach

Miesiąc mnie tu nie było, ale i nie działo się zbyt wiele. Teraz wracamy do działania, więc trzeba zakasać rękawy.

Zabraliśmy się za porządkowanie gruzu na działce. Było tego trochę w postaci górki widocznej poniżej (nazwanej pieszczotliwie skalniaczkiem) oraz elegancko ułożonych pustaków z gazobetonu. Władowaliśmy wszystko do jednego kontenera, potem do drugiego, niestety ten drugi okazał się za pełny i trzeba było go rozładować i załadować resztki na trzeci rzut. Mąż się wściekł, że to podwójna robota wyszła, ale co zrobić. Tylko że zamiast zrobić wszytko w kilka dni sprawa nam się rozwlekła na 3 tygodnie.



Kominek został pomalowany dwukrotnie kolorem "stylowy antracyt" Magnata i ozdobiony kinkietami. Na suficie żyrandol z tej samej serii. Zrobiło się salonowo i mąż aż mnie pochwalił za dobór oświetlenia. Mnie też podoba się i to bardzo.


A tymczasem na działce mamy pierwsze plony. To jedyne posadzone roślinki w tym roku. Pomidorki pierwsza klasa i bardzo dużo ich jest. Pycha są. To niesamowite, jak człowieka cieszy taki drobiazg :)