wtorek, 7 października 2014

money, money money

Na budowie rewelacji nie ma, bo "robi się" elektryka, a że mąż robi ją sam, to i długo to trwa. Co i rusz ma do mnie pretensje, że mu wydziwiam w ostatniej chwili i że dobrze, że on się mnie pyta, bo połowę zrobiłby inaczej. Phi! Na razie mamy zrobiony salon z wyjściami na taras, kuchnię i spiżarnię.

Skoro więc spokój względny nastał, to posumuje koszty, bo zapomniałam to zrobić przy okazji SSZ.



fundamenty 11.500 + robocizna 5.000 = 16.500

ściany, strop, dach (bez blachodachówki) 38.600 + robocizna 18.000 = 56.600


okna, drzwi zewn. + montaż = 14.000

ogrodzenie (bez jednego boku działki) = 16.000

                                                        Razem 103.000 zł

Do tego należy doliczyć różne inne drobiazgi oraz wszelkie opłaty typu zakup projektu, 

przyłącza itd, co daje łącznie bez zakupu działki 120.000 zł.


Najbliższe wydatki to (orientacyjnie licząc):

blachodachówka 15.000

ocieplenie 10.000

tynki 8.000

podłogówka + piec 15.000

Kwoty sa orientacyjne i jedynie za blachodachówkę wiemy, że tyle nam pójdzie (razem z 

rynnami itd).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz