czwartek, 27 listopada 2014

zima za pasem

Kończy się listopad, zima za pasem. Dziś w nocy zapowiadają u nas aż -4 stopnie, tak więc trzeba było zakręcić wodę w domu, żeby nam rur nie rozsadziło. Poza tym prace elektryczne posuwają do przodu, pomału, ale systematycznie. Prawie cała instalacja jest już położona, zostało niewiele, np. światło na ganku (o kurcze, jeszcze ganek! - zawołał mój mąż jak już pochwalił się, że widać koniec jego prac :D). Teraz mąż będzie kładł kable telewizyjne, które będą we wszystkich pokojach.
A tymczasem widać już święta za rogiem :p Tak było u nas w zeszłym roku:


U mnie porządki świąteczne w pełni, a już w poniedziałek ubieram choinkę. A może nawet w niedzielę? Hmm, zobaczę jaki nastrój będę miała. Tak, szalona jestem, wiem :D Ale ja po prostu uwielbiam święta!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz