środa, 11 lutego 2015

czekamy na pismo

No i znowu nie przyjechali do nas na regulację drzwi  Właściciel zarzekał się, że na pewno przyjadą, nawet osobiście dojedzie jeśli ekipie nie wypali - i lipa. Tracimy już cierpliwość. Najgorsze, że mamy do nich słabość, bo właściciel jest sympatyczny i taki swojski, ale są jakieś granice. 
Ech, fachowcy...


Mam dobrą wiadomość: otrzymałam telefon z gminy, że już jest decyzja o nadaniu numeru i że wysyłają ją pocztą  Nie pytałam się o numer, żeby nie psuć sobie niespodzianki, choć prawdę powiedziawszy raczej wiemy, jaki będzie. Trudno si spodziewać, by mieć numer np. 54, gdy sąsiad obok ma 24. Ale zawsze może być niespodzianka. Tak więc po niedzieli list powinien dojść.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz