poniedziałek, 17 czerwca 2013

niedzielne przymiarki

W niedzielę skoczyliśmy sobie na wieś obejrzeć postępy naocznie, a nie tylko ze zdjęć (w sobotę nie dałam rady pojechać). Jest super. Wzięliśmy się też za dokładne wymierzanie ścianek działowych i nanoszenie wymiarów na mury. I co się okazało? Otóż dom jest krótszy o 4cm. Za to nie mogliśmy dojść do ładu z podziałem pomieszczeń. Koniec końców łazienka powiększyła mi się o 10cm - nie będę narzekać. Za to ujawnił się problem z oknem kuchennym. Gdy oddaliśmy projekt do adaptacji to wyraźnie zaznaczyłam, aby przesunąć okno o 30cm, gdyż oryginalnie okno praktycznie przylega do ściany. Architekt owszem, narysował elegancko nowe miejsce okna, ale nie zmienił wymiarów - logiczne więc, że się nie zgadzały. A ja pomimo wielogodzinnych posiedzeń nad projektem, wpatrywania jak się sroka w gnat w rysunki, rozrysowywania układu mebli itd. nie zauważyłam tego błędu. No i panowie wymurowali okno po staremu. Dobrze,że zauważyłam to w porę i nanieśliśmy poprawki, a panowie przesuną to okno bez problemu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz