czwartek, 25 lipca 2013

dach i ściany działowe

We wtorek 23 lipca na budowę zjechała ekipa. Ośmiu panów wzięło się do roboty pod czujnym okiem mojego męża. Szkoda, że było pochmurno, bo takie bure zdjęcia wyszły.

Więźba gotowa:


Ściany szczytowe zrobione. Początkowo nie chcieiśmy żadnych okienek na poddaszu, ale to było wedy, gdy w planach było poddasze drewniane. Po wybraniu terivy zdecydowaliśmy się na jedno okienko 60x60 od strony południowej.







Widok z okienka piękny, aż żal, że tam nie ma pokoju. Poniżej widać też z lewej strony dziurę na schody.



Jak już zobaczyliśmy, jak wygląda dom z oknami na poddaszu, to jednak zdecydowaliśmy się na okno z drugiej strony. Zawsze to widniej i lepszy przewiew. Mam nadzieję, że nie będzie problemu z wykuciem okna. Swoją drogą całkiem spora przestrzeń na tym poddaszu. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że zdecydowaliśmy się na terivę i solidny strop. Pomijając kwestię bezpieczeństwa (panicznie boję się ryzyka zniszczenia dachu przez np. trąbę powietrzną, co nie jest wcale rzadkością ostatnio) to po prostu mamy dodatkową przestrzeń na coś w stylu warsztaciku, suszarnię i graciarnię, jak przystało na strych. Nie wspomnę o naszym kocie, dla którego będzie tam raj, a bieganie po schodach będzie zapewne ulubioną rozrywką, gdy dostanie swojego porannego lub wieczornego fisia.

 


Oprócz dachu panowie robią ścianki działowe. Najpierw my rozrysowaliśmy sobie kredą na podłodze układ ścian, dzięki czemu ostatecznie zobaczyliśmy rozkład pomieszczeń. Poszerzyłam łazienkę o 4 cm kosztem pokoju gościnnego (zwanego gabinetem:p) . Poszerzyłam też hol z 118cm do 125 kosztem dwóch sypialni. Martwi nas wiatrołap. Po dodaniu schodów na strych zrobiło się tam trochę ciasno, dwie osoby ledwo tam się rozbiorą. No ale trzeba wybrać mniejsze zło. Wymiary pozostają więc bez zmian, jedynie poszerzyłam drzwi z wiatrołapu do holu z 80 na 90cm, dzięki czemu wizualnie wygląda to lepiej. Poniżej postawione pierwsze warstwy ścianek pokojów oraz wstępne ustawianie wiatrołapu.








Został wylany również ganek. Trochę go zmniejszyliśmy, gdyż wg projektu pierwszy schodek miałabym pod samym ogrodzeniem prawie. I tak jest spory, co mnie cieszy, bo będzie gdzie stawiać doniczki. Słupki wspierające daszek będą drewniane.


Przygotowano też fundamenty do ocieplenia.


Dziś zaczęto już deskowanie. Wykorzystaliśmy deski z szalunków wieńca i stropu oraz domówiliśmy nowe. Papa czeka gotowa plus 10kg gwoździ i 20kg takich małych, okrągłych podkładek.




Jak na dwa dni pracy całkiem sporo zrobione. Oby tempo pracy nie wpłynęło na jakość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz