piątek, 3 czerwca 2016

grzejnik i zasłony

Dzis hydraulik, pan M.,  zamontował nam grzejnik łazienkowy, który bardzo pięknie pasuje wizualnie. Tylko pokrętło trochę za bardzo odstaje, ale nic z tym już nie dało się zrobić. Może nie będziemy się o niego zaczepiać. Ponadto pan M. zamontował  dodatkowe filtry do wody i teraz są 3 (od lewej): mechaniczny polipropylenowy, węglowy i zmiękczający. Już nawet na jednym, tym pierwszym, woda była fajna, więc teraz spodziewam się efektu wody źródlanej :D




Niestety ciągle nie możemy korzystać ze zlewu w niebieskiej łazience. Mąż dwa razy się za to brał i woda ciągle ciekła. Pan M. popatrzył i stwierdził, że aby to zrobić trzeba zdemontować zlew i postument, a wszystko jest obficie zasilikowane. To robota dla dwóch na trzy godziny, tak podsumował. Dopiero w przyszłym tygodniu to zrobi, bo na dziś nie był przygotowany. Ponadto okazało się, że jakaś ekipa uszkodziła nam pokrętło od kaloryfera na poddaszu, przez co nie można było wyłączyć ogrzewania. Pan M. to naprawił i mam nadzieję, że będzie już ok.

Poczyniłam też trochę zakupów. Przyjechały klamki i odbojniki w kolorze patyna, choć ja na ten kolor mówię stare złoto. Klamek szukałam strasznie długo, bo nic mi się nie podobało, znaczy podobały się, ale kosztowały tak około 200 zł za sztukę. Przypadkiem znalazłam więc te i się w nich zakochałam, bo mają takie urocze wykończenie przypominające mi koronkę. Musimy szybko je zamontować chociaż w łazience i sypialni, bo już raz mąż się zatrzasnął i dobrze, że byłam wtedy w domu. Muszę jeszcze poszukać osłonek na zawiasy, co nie jest łatwe, bo one mają różne rozmiary.






Zamówiłam też bawełniane zazdrostki do kuchni z falbanami, koronką i kokardkami. Trochę strasznie kiczowato to brzmi, ale naprawdę są urocze. Postanowiłam też zamówić gotowe zasłonki do kuchni. Tkaninę miałam już upatrzoną 4 lata temu (jak wspominałam kuchnię mam urządzoną i zaplanowaną od samego początku budowy i nic w niej nie zmieniłam) i złożyłam zamówienie, a tu otrzymałam komunikat, że tkaninę wycofano ze sprzedaży. Wnerwiłam się okropnie, bo uparłam się na te kwiatki i już, a i materiał jest super, taka gruba bawełna. Szczęśliwie miałam 2 m tej tkaniny i mogę sobie sama je uszyć. Zrobię je z połowy szerokości i dodam podkład dla obfitości. Poniżej zdjęcie tej tkaniny zawieszonej na szafce dla przymiarki, no i ogólnie widok na moją obecną kuchnię, którą po prostu uwielbiam:







W sumie wychodzi na to, ze muszę uszyć sama prawie wszystkie zasłony do domu: do kuchni, salonu, sypialni i łazienki. Zacznę od kuchennych, bo małe są i powinno łatwiej pójść.

Pokażę jeszcze jak fajnie rozwiązaliśmy sprawę z blatem. Otóż blat po stronie indukcji ma długość 246 cm i jest o 1,5 cm krótszy niż szafki. W sklepie doradzono go skrócić i łączyć z drugim. Wiadomo, że łączenia są takie sobie, bo i wygląda to średnio, i brud się zbiera, i może się rozchodzić. Wymyśliliśmy więc, że na końcu pod ścianą zostawimy ten odstęp na 1,5 cm i zamaskujemy to listwą. Już mieliśmy jechać do stolarza, gdy przyjechała ekipa na montaż listw podłogowych i progów, i na zakończenie zostawili końcówki progów. Ja patrzę, a tam jest idealny kształtem kolorem i długością kawałek (ale nie wiem do dziś, gdzie oni wsadzili te konkretną listwę w kant) . Ma taśmę klejącą pod spodem i jest metalowy, więc montowanie było banalnie proste:


Nie widać tego maskowania wcale, bo suszarka zastawia i puszka, a łączenie rzucałoby się z daleka.


2 komentarze:

  1. Jestem po uszy zakochana w Twoim domku :) Kuchnię chcę mieć baaardzo podobną, no i ta łazienka.. marzenie! :) Z tym, że u mnie nie będzie okna, no i tu jest problem z kolorem niebieskim, bo będzie chłodno... ale coś wymyślę ;) A blaty w kuchni masz drewniane? I to te z ikei? Bo piękne są :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet nie wiesz jak sie robię dumna jak paw, gdy czytam wpisy jak Twoje :) Bo jednak te moje wnętrzarskie wypociny podobaja się nie tylko mnie i męzowi, ale tez innym fajnym osobom. A ten kolor niebieski (mój z Magnata) wcale nie sprawia chłodnego wrażenia. A może ja tego nie widzę? Brakiem okna się nie przejmuj, bo i tak przewaznie trzeba zapalac światło, bo pomimo światła dziennego słabo widac przy lustrze (zasłonka przysłania). Dla mnie kolor niebieski w łazience jest idealny, bo to kolor wody, a i łazienka wydaje się czystsza. Beże natomiast sprawiają wrażenie brudnej i niedomytej - według mnie. Ważne jest też oświetlenie - bardzo jasne i zimne.

    OdpowiedzUsuń