czwartek, 12 marca 2015

wybór dachu

W miniony poniedziałek spotkaliśmy się z chłopakiem, który będzie montował nam dach. Dał nam wycenę całości i tak wg jego wyliczeń oraz jego propozycji blachodachówki dach kosztowałby nas 15-18 tysięcy plus 3500 zł za robociznę. Po powrocie do domu przeanalizowaliśmy wszystko i nie spodobały nam się jego propozycje, zarówno wariant jak cena, którą zawyżył. Wczoraj pojechaliśmy więc do sklepu z dachami oraz wszystkim do nich i sprzedawca wyczerpująco opowiedział nam o różnych blachach. Ja z tego wszystkiego dostałam bólu głowy.  Zasadniczo rezygnujemy z Venecji by Rukki. Ostateczny wybór uzależniony jest od rozmiaru naszego dachu (160 mkw), gdyż trzeba wyliczyć ile będzie odpadów z blachy modułowej. Jeśli okaże się, że trzeba będzie odcinać trzy czwarte każdego modułu to zdecydujemy się na jakąś robioną na wymiar. Nie jestem w stanie podać na razie żadnych nazw, bo mam mętlik w głowie. I w ogóle to nawet śniła mi się budowa, na której murowałam ściany 

Teraz wchodzimy na taki etap budowy, gdzie musimy bardzo ostrożnie liczyć koszty, bo można nieźle popłynąć. Tu niepotrzebnie wydane 2 tys., tam 3 tys. i się uzbiera niezła kwota wyrzucona w błoto. 

A na sobotę umówiliśmy się wstępnie z hydraulikiem od wszystkiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz