piątek, 6 czerwca 2014

drzwi

Dziś sfinalizowaliśmy sprawę okien i drzwi zewnętrznych. Kupiliśmy je w jednym punkcie, żeby zamontować w jednym dniu i przy udziale jednej ekipy. Wstępnie jesteśmy umówieni na 26 czerwca. 
Dla przypomnienia: okna to Platinum Evolution 2 z Oknoplastu w kolorze białym (wewnątrz) i złoty dąb (z zewnątrz). Natomiast drzwi wybraliśmy Gerda GTT Max Linear Modena 1 - też złoty dąb, o szerokości 90 cm. Co prawda ja chciałam drzwi białe od wewnątrz, ale okazało się to nie takie proste, więc zrezygnowałam. Budowa domu to sztuka kompromisów wszakże.Takie wybraliśmy, choć chyba to nie ten kolor:



Okucia w kolorze platyna. Próg drewniany. Szybka taka, żeby było widać co jest na zewnątrz, ale nie widać co jest środku, jak się jest na dworze. Współczynnik przenikania ciepła 1,8. Trochę antywłamaniowe, ale szczegółów nie pamiętam. Cena: 2500 zł z montażem. Drzwi otwierane będą dokładnie jak na powyższym zdjęciu.

Śmialiśmy się, że naszymi faworytami były 3 zupełnie inne modele, a wybraliśmy całkiem co innego :)

W kwestii montażu okien, to zamontujemy je klasyczną metodą, bez wysuwania poza ścianę oraz bez taśm izolacyjnych. Konsultowaliśmy się w tej sprawie i taką podjęliśmy ostateczną decyzję. Musimy też  jeszcze zrobić podmurówkę pod okno tarasowe oraz próg drzwi.

Spojrzeliśmy też sobie na parapety wewnętrzne, które stały sobie elegancko wyeksponowane w kącie sklepu. Pokazałam mężowi, które mi się podobają najbardziej, a sprzedawca na to, że wybrałam najdroższe, choć nie znałam cen przecież. Mąż tylko smętnie pokiwał głową i westchnął :) Raczej zdecydujemy się na marmur (a może to był granit?), biały z takimi subtelnymi, szarymi drobinkami. Orientacyjna cena jednego parapetu o szerokości 1,5 m to 160 zł. My potrzebujemy 4 lub 5 sztuk, więc nas to nie zrujnuje, a chcemy coś porządnego, aby posłużyło bardzo długo.


Jak już tak jestem przy drzwiach, to napiszę jakie bym widziała do domu, choć może znowu nam się zmienić :)

Do pokojów, kotłowni oraz łazienek chcę drzwi pełne w kolorze białym. Natomiast do wiatrołapu chcę ze szprosami z szybkami mlecznymi. Moi faworyci:

Porta Wiedeń:





Pol-Skone Modern:




Żadnych z tych drzwi jeszcze nie widziałam z bliska, więc może być tak, że żadne mi się nie spodobają. Ale ogólnie chodzi mi o taki efekt.

Natomiast do kuchni marzą mi się drzwi dwuskrzydłowe z mlecznymi lub zwykłymi szybkami:



Nie bardzo przemawia do mnie wizja całkowicie otwartej kuchni, dlatego u nas jest częściowo oddzielona. A ponieważ kuchnia jest przy salonie, takie drzwi na pewno przydadzą się przy głośniejszych pracach mikserem, albo gdy przyjdą goście i będę chciała ukryć cały pierdzielnik z gotowania. Niestety,  trzeba będzie chyba zamówić drzwi na wymiar, gdyż otwór w ścianie ma 120 cm, a gotowe drzwi mają 60 cm dla skrzydła, siłą rzeczy nie zmieszczą się.

Na ogół ludzie kupują drzwi do domów/mieszkań choćby z częściowymi przeszkleniami, ja natomiast poprzysięgłam sobie, że w moim domu nigdy takowych nie będzie. Ja wiem, że szyby doświetlają przedpokój itd., ale ja po prostu nienawidzę, gdy będąc w ciemnym pokoju ktoś mi doświetla go od strony korytarza. Wychowałam się w bloku ze standardowymi drzwiami z wielkimi szybami, co to ani nie wyciszają, ani nie wyciemniają - i dziękuję bardzo za takie wrażenia. Poza tym, jako wielbicielka (prawie) wszystkiego co angielskie, jestem wierna ich stylowi, a tam nie ma miejsca na szybki w pokojowych drzwiach. Mogłabym się skusić ewentualnie na szyby w drzwiach od łazienki, ale we wzorach klasycznych jak powyższe, taka wersja wygląda idiotycznie moim zdaniem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz