piątek, 14 sierpnia 2015

ocieplenie, płytki, parapety

Umówiliśmy się z panem, który zrobi nam ocieplenie chałupy. Pomierzył sobie wszystko, zasugerował różne rozwiązania. Zrobi nam też podbitkę i  parapety zewnętrzne. Chcemy ocieplać grafitem 15 cm z TermoOrganiki. Całość zagruntowana i zostawiona na szaro przez zimę, bo kolor położymy na wiosnę. Takie rozwiązanie wydaje nam się praktyczne, gdyż na działce będą robione różne prace typu nawóz ziemi i rozprowadzenie jej oraz położenie kostki, podczas których można pobrudzić lub wręcz uszkodzić elewację. Po kilku dniach pan oddzwonił i powiedział, ze całość wyniesie nas 17 tysięcy (materiały na ocieplenie, podbitkę, parapety zewnętrzne oraz robocizna). Termin prac gdzieś we wrześniu, jak się ochłodzi.

Ponadto zamówiliśmy pierwsze płytki do małej łazienki. Na razie tylko na ścianę, bo na podłogę nie mogłam się zdecydować. Chciałabym jakieś tańsze, bo z kolei chcę mieć blat pod umywalkę z granitu, a to jakieś 700 zł będzie. Budowa to sztuka kompromisu. W każdym bądź razie te na ścianę to Tubądzin i podobają mi się baaardzo. Mężowi też, choć jemu wszystko jedno zasadniczo, byle było ładnie i nie za drogo ;D

Te płytki:



Poniżej zdjęcie w rzeczywistości ze sklepu. I nie, to nie szafka ;D



Na powyższych zdjęciach płytki 30x60 są ułożone w jednym rzędzie, ale u nas będą dwa rzędy plus widoczny cokół i gzymsik. Płytki są nie do końca białe, z połyskiem. Na podłodze przy tej niby szafce leży płytka podłogowa w marmurek i taka bardzo by pasowała, ale jest wielka gabarytowo, bo chyba 60x60, a nasza łazienka ma ledwo 2 mkw i głupio by wyglądała. Musze poszukać coś małego, najlepiej mozaikę, ale w przyzwoitej cenie, a nie 50 zł za sztukę.

Normalnie cieszę się jak dziecko z tych płytek, bo to taki pierwszy zakup dekoracyjny i wreszcie będzie go widać, a nie jak jakieś rurki podłogowe, co kosztują sporo, a nie nie można popatrzeć na nie. Mierzyłam i liczyłam chyba z dwie godziny, aby nie pomylić się w ilości, bo w sumie pierwszy raz kupujemy ładne płytki, nie licząc tych do kotłowni.

Zamówiliśmy również parapety wewnętrzne z białego marmuru i będą w przyszłym tygodniu. 4 sztuki o długości 150 cm plus jeden 80 cm, z montażem, w cenie 1200 zł. Przy okazji ekipa wyreguluje nam okna, bo to ci sami od montażu okien i drzwi.

A na koniec wkurzająca sprawa. Musimy położyć gładzie w całym domu, bo nasze tynki kwarcowe owszem, są ładne, ale tylko miejscowo - jak się okazało - i nie da się tego doszlifować. Tak więc trzeba znowu zabulić kasę. We wrześniu mają zrobić, oczywiście inna ekipa niż poprzednio.

1 komentarz:

  1. Takie rzeczy wychodzą niestety, tego nie ominiecie. Ja teraz wybieram rolety i też wyszło kilka niespodzianek niestety

    OdpowiedzUsuń