środa, 21 października 2015

elewacja

I tak oto elewacja jest prawie skończona. Zdecydowaliśmy położyć tylko grunt, natomiast strukturę na wiosnę, tylko którą? Coś nam się wydaje, że nie będzie to 2016 rok, a 2017, dlatego postanowiliśmy dodać do gruntu pigmentu w kolorze żółtym, aby rozjaśnić trochę ściany. I tak oto mamy dom w kolorze zgniłej cytryny, co i tak jest lepsze niż efekt mokrego bunkra. Dwie ściany są gotowe, reszta nie wiem kiedy, bo ciągle deszcz wygania ekipę. Z bliska, wiadomo, są smugi, bo pigment z gruntem nie daje krycia, ale już zza płotu wygląda to ładnie. Teraz łatwo będzie opisać dom, gdy ktoś przyjedzie pierwszy raz.


Ekipa szykuje też dach na podbitkę. Wszystko już jest i czeka na montaż.


Dziś przyjechała wanna i kibelek wiszący. Wanna jest tycia, bo tylko 140x75 cm, ale akurat my z mężem rzadko korzystamy z tego przybytku, aczkolwiek przydaje się w domu jak najbardziej, jest więc taki maluch. Mając dylemat, czy wybrać bidet czy wannę, wybrałam wannę jako bardziej wszechstronnego użytku.


Odebrałam też płytki podłogowe do dużej łazienki. Czekałam na nie miesiąc. Są bardzo ładne, choć zdjęcie nie oddaje tego. Takie bielone drewno. Chciałam białe pytki, ale nie całkiem białe i takie niby drewno wydaje się bardzo praktycznym rozwiązaniem.


2 komentarze: