poniedziałek, 5 października 2015

schody

Zamówiliśmy schody na poddasze. Przyjechał pan polecony przez naszego hydraulika. Panu nie spodobało się, że tak mało miejsca jest na te schody, o czym wiemy, kręcił głową, wzdychał, przeliczał sobie i w końcu nam zaproponował rozwiązanie. Oczywiście zdziwiliśmy się ceną (wysoką) i terminem realizacji (odległym), choć to drugie jest nam ostatecznie na rękę. Stanęło na tym, że nasze schody będą dywanowe, z dębu, z poręczą na tralkach, dwukolorowe. Cena 8.500 zł. Termin realizacji: luty. Będzie to połączenie tych wzorów:



Obejrzeliśmy sobie z bliska takie schody dębowe, gdyż pan miał takowe w warsztacie i wyglądały przepięknie. W ogóle to śmiesznie wyszło, bo się okazało, że ja stale przejeżdżam rowerem pod domem pana stolarza oraz pana od gładzi, gdyż mieszkają na mojej stałej trasie przejazdu do naszego domu. Taki ten świat mały :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz